niedziela, 27 stycznia 2019

Sposób na weekend: Ciepła Malaga zimową porą

Do hiszpańskiej i słonecznej Malagi ściągają tłumy turystów niemal przez cały rok. Oczywiście największe oblężenie ten nadmorski kurort przeżywa w okresie wakacyjnym, jednak w mieście, w którym słońce świeci niemal przez cały rok, a deszcz stanowi zaledwie wyjątek od reguły, turyści widoczni są przez cały rok. My postanowiliśmy wybrać się do Malagi na początku grudnia, czyli poza sezonem, co nie gwarantowało nam możliwości kąpieli w morzu, choć jak się okazało wcale nie było to niemożliwe.

Transport w Maladze

Do Malagi udaliśmy się tradycyjnie tanimi liniami lotniczymi Ryanair, choć trudno powiedzieć czy rzeczywiście nadal są tanie. Od niedawana przewoźnik ten wprowadził dodatkowe opłaty za bagaż do 10kg, co uszczupli Wasz budżet od kilkadziesiąt złotych. Trudno jednak nie dokonać dopłaty kiedy lecimy na trzydniową wycieczkę do Malagi, bowiem w jednych majtkach i skarpetkach nikt chodzić nie zechce podczas całego pobytu. Tym bardziej, że w okresie zimowym Malaga ma kilka oblicz, a co za tym idzie warto mieć przy sobie kilka rodzajów ubrań. Ale o tym później :-)

Koszt przelotu w obie strony wyniósł ok. 300 zł za osobę, zatem względnie przystępnie. Lądowanie ma miejsce na głównym lotnisku w Maladze, które jest położone stosunkowo niedaleko od centrum, do którego dojedziemy specjalnym autobusem, który odjeżdża z przystanku usytuowanym vis a vis wyjścia co pół godziny w cenie 2,5 Euro od osoby. Bilety kupujecie u kierowcy i zawsze wchodzicie do autobusu komunikacji miejskiej przednimi drzwiami. Pozostałe drzwi służą jedynie do wyjścia, a bilety kupujecie u wspomnianego kierowcy w cenie ok. 1,5 Euro na terenie miasta. Świetnym ułatwieniem dla podróżujących komunikacją miejską są informacje na tablicach elektronicznych wiszących na przystankach od przewidywanym czasie pojawienia się autobusu. System działa idealnie, niema co do sekundy.

Lotnisko w Maladze, a w tle piękne widoki
Po Maladze możecie się poruszać również metrem, ale osobiście z niego nie korzystaliśmy, bowiem tak naprawdę można śmiało poruszać się pieszo, jeśli lubicie takie wędrówki lub autobusami. Dostępny jest także UBER, jednak ceny wcale nie są atrakcyjne, nawet w porównaniu z taksówkami.

Jeśli zapragniecie wyjechać na krótką wycieczkę np. do oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów Rondy lub Gibraltaru, najlepiej skorzystać z miejscowego PKS-u, który znajduje się w samym centrum Malagi przy dużej Galerii Handlowej, w której znajdziecie niemal wszystko. Na przeciwko dworca autobusowego znajdziecie świetną knajpkę turecką, w której oprócz smacznego i taniego jedzenia, napijecie się kapitalnej kawy z mlekiem za jedyny 1 Euro! To taniej niż u nas w kraju. Żeby nie było, nie spędziliśmy kulinarnych doznań w Hiszpanii w tureckiej restauracji :-) Ale o tym później :-)

Klimat grudniowej Malagi


Gdy wylatywaliśmy z Polski, temperatura powietrza we Wrocławiu wynosiła ok. zera stopni. W Maladze po wyjściu z samolotu odczuliśmy znaczącą różnicę temperatur, która wynosiła ok. 16-17 stopni Celcjusza. Była wówczas godzina 12:00 a kalendarz wskazywał dzień 1 grudnia. Można powiedzieć, że to spory przeskok temperatur i czym prędzej zrzuciliśmy z siebie kilka rzeczy, aby odetchnąć zupełnie innym powietrzem. Malaga w grudniu to idealna pogoda na zwiedzenie, a czasem nawet na kąpiel, choć z pewnością dla odważnych. Temperatura w dzień potrafiła dochodzić do 23 stopni! Śmiało można było chodzić w krótkich spodenkach i koszulce, jednak taka temperatura utrzymywała się średnio w godzinach od 12-17. Z rana niejednokrotnie było dość chłodno ok. 13-14 stopni a z godziny na godzinę temperatura rosła, aby od ok. godz 18 kiedy zachodziło słońce, ponownie spadać w okolice 16-18 stopni.

Centrum Malagi zachwyca bujną zieloną roślinnością
Warto zatem zaopatrzyć się w coś cieplejszego na poranne wyjście jak i wieczór, jeśli chcecie wyskoczyć na dobre hiszpańskie winko, ale również w lekkie ubrania, wręcz wakacyjne, które pozwolą wam przez kilka godzin dziennie poczuć się jak w środku lata, choć będzie to grudniowa pora. Optymalnie jest zapakować do walizki długie spodnie, krótkie spodenki, koszule z długim rękawem, jakiś sweterek (polar) oraz lekką kurtkę coś ala wiatrówkę. Nie zapominajcie o okularach słonecznych, bowiem słońce w Maladze w zimowym okresie naprawdę potrafi przypalić także w oczy :-) Gdybyście zapomnieli o nich, nie przejmujcie się. W jednej z galerii handlowych umiejscowionej 500m od dworca autobusowego, znajdziecie sklep Primark, w którym okulary przeciwsłoneczne zakupicie w cenie 3Euro. Na tak krótki wyjazd śmiało Wam wystarczą.

Plaża w Maladze z plażowiczami w tle


Jeszcze słów kilka o słoneczku. Śmiało można się opalać na plaży przy tak intensywnym słońcu i temperaturze. Warto zabrać ze sobą jakieś filtry przeciwsłoneczne, ale raczej te słabsze. Dla odważnych polecamy ochłodzić się w morzu, choć tylko nieliczni zażywali kąpieli, bowiem woda w morzu miała temperaturę zbliżoną do tej w naszym rodzimym Bałtyku. Pojęcie zimnej wody jest zatem względne, jednak sądzimy, że niewielu z Was wybierających się w tym okresie do Malagi, skorzysta z kąpieli, a co najwyżej zamoczy nogi :-) Ciekawostką jest fakt, że miejscowi naprawdę...marzną :-) Można zauważyć na mieście Hiszpanów chodzących w wełnianych czapkach czy rękawiczkach. Cóż...taki mamy klimat :-)

Rajski klimat Malagi to mało powiedziane


Miasto pełne atrakcje


Malaga to miasto, które zachwyca nie tylko świetnym klimatem, ale przede wszystkim oferuje mnóstwo atrakcji. Już sam fakt spotkania na swojej drodze setek dzikich papug, które latają z palmy na palmę niczym nasze wróble sprawi, że poczujecie się niezwykle egzotycznie. To co nas urzekło w Maladze to setki palm, które spotkacie dosłownie wszędzie. Czasami można odnieść wrażenie, że to nie Europa a raczej co najmniej Afryka bądź Azja. Zwiedzanie możecie rozpocząć od portu, w którym cumują ogromne statki turystyczne, do którego prowadzi piękna aleja palmowa a wokół znajdziecie setki knajpek z przekąskami i napojami.
Aleja portowa w Maladze

Port w Maladze
Właściwie wszystkie największe atrakcje znajdziecie w samym centrum Malagi. Z portu widoczna jest Alcazaba, czyli fortyfikacja wzniesiona przez Maurów, a po arabsku potocznie nazywana cytadelą. Warto udać się na jej zwiedzanie, które np. w niedzielę jest bezpłatne! Widoki jakie ujrzycie na port, morze oraz jedną z najstarszych aren corridy pozostaną w Waszej pamięci na długie lata.





Arena walki byków w Maladze

W samym centrum Malagi tuż obok portu, koniecznie musicie pójść na spacer aleją palmową i poczuć się niczym w dżungli. Mnogość palm, drzew i krzewów wokół, których znajdują się niezliczone ławeczki oraz fontanny, pozwoli Wam odpocząć na chwilę od palącego słońca. To wyjątkowe miejsce na mapie Malagi, troszkę przypominające Central Park w Nowym Yorku. Zrobicie tam wyjątkowe zdjęcia, szczególnie jeśli posiadacie kijka do selfie :-)




Miasto grudniową porą robi wrażenie szczególnie ze względu na wystrój świąteczny. Pięknie udekorowane ozdobami świątecznymi, gdzie nie brakuje choinek chwyci Was za serce. Troszkę to dziwne uczucie gdy widzicie choinki przy palmach lub udekorowane palmy w pięknym słońcu, ale choćby dlatego klimatu warto udać się w grudniu do Malagi. Główna ulica Malagi, gdzie znajdują się przepiękne kamienice, a w nich tysiące sklepów udekorowana została specjalną konstrukcją świąteczną z witrażami, ciągnącą się przez kilkaset metrów. To wielka atrakcja Malagi, której efekty najlepiej podziwiać wieczorem, gdy całość jest oświetlona.





Ceny w Maladze


Co ciekawe, Malaga wcale nie okazała się drogim miastem dla naszego portfela. W naszej ocenie ceny są bardzo zbliżone do tych jakie mamy w naszym kraju. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że grudzień to nie pora sezonowa, jednak nawet w niezliczonych klimatycznych knajpkach, można było zjeść za przyzwoitą cenę smaczny hiszpański obiad. Przykładowo tradycyjna paella to koszt rzędu ok. 10 Euro. Warto skosztować tradycyjnych przystawek wśród, których znajdziecie tapas. Kilka pysznych przekąsek w cenie kilku Euro z pewnością nie nadwyręży Waszego budżetu.


Noclegi w Maladze


Wybór noclegów w Maladze jest dość spory, szczególnie apartamentów dla większej ilości osób, a co za tym idzie świetnych dla rodzin. My wybraliśmy jednak skromny pokój z łazienką w Pensjonacie Mastil, oddalonym ok. 4 km od ścisłego centrum Malagi. Hotelik zadbany bez możliwości zakupienia śniadań. Pokój fajnie wyposażony we wszystko co potrzeba, z przestronną łazienką. Co ciekawe, jeśli będziecie rezerwować pokój z tym pensjonacie, upewnijcie się czy dostaniecie pokój z...oknem! Nam trafił się naprawdę fajny pokój, w którym niczego nie brakowało za wyjątkiem...okien! Zdziwiło nas, że w pokoju oprócz podwójnej pościeli, znajdowały się dwa grube polarowe koce, które wieczorem okazały się wyjątkowo przydatne, bowiem było najzwyczajniej...zimno! Brak okien spowodował, że pokój cały czas był chłodny i jak na grudzień nawet w Maladze niezbyt przyjemny do noclegu. Co innego gdyby było lato :-)



Booking.com


Mimo wszystko pensjonat znajdował się ok 150m od przystanku autobusowego, z którego odjeżdżaliśmy w stronę centrum Malagi, a w pobliżu znajdowały się liczne sklepiki spożywcze oraz restauracje.

Pension Mastill w Maladze

Rezerwacji tego lub innego miejsca noclegowego dokonaliśmy na platformie Booking.com Jeśli zarezerwujecie apartament przez link tutajotrzymacie zwrot 50 zł po przyjeździe bez żadnych kruczków dzięki programowi partnerskiemu platformy Booking :-)

1 komentarz:

  1. Ale zrobiliście nam smaka na Malagę! Będziemy musieli pomyśleć o odwiedzeniu tego miejsca, zwłaszcza w okresie zimowym :D

    OdpowiedzUsuń