środa, 11 czerwca 2014

"Jestem mamy i taty" - kampania społeczna Rzecznika Praw Dziecka

"Jestem mamy i taty" [brpd.gov.pl]
Kilka lat temu nawet przez chwilę nie zastanawiałem się nad problemami jakie dotykają tysiące ojców w naszym kraju. Nie byłem świadom skali problemu a przede wszystkim nie interesowałem się tematem, który od jakiegoś czasu staje się mi niestety coraz bliższy... Chciałbym po raz pierwszy na moim blogu poruszyć kwestię, która powoli przestaje być tematem tabu w Polsce, dzięki coraz prężnie działającym organizacjom tj. stowarzyszenie Dzielny Tata oraz Rzecznikowi Praw Dziecka, bowiem nigdy nie zrozumiem aroganckiego zachowania matek wobec ojców swoich dzieci, których jedynym celem jest ograniczenie kontaktów dziecka z drugim z rodziców. Warto zatem pisać i mówić, a przede wszystkim edukować, bo wszystko to dla dzieci, które nie są niczemu winne.


Słów kilka o istocie kampanii

W marcu 2014 r. ruszyła kampania społeczna Rzecznika Praw Dziecka „Jestem mamy i taty”, która ma zwrócić uwagę społeczeństwa na problem wikłania dziecka w sprawy rozwodowe rodziców oraz stawiania go w sytuacji konfliktu lojalnościowego wobec nich. Przypomina także, że każde dziecko ma prawo do kontaktów z obojgiem rodziców.

Z perspektywy dziecka największym problemem podczas rozwodu rodziców są towarzyszące mu destrukcyjne zachowania dorosłych. Skłóceni rodzice, czy opiekunowie nie przebierają w środkach walki między sobą. Dziecko mimowolnie staje się uczestnikiem wielu sytuacji, które poważnie naruszają jego poczucie bezpieczeństwa. W rezultacie chaos spowodowany rozstaniem sprawia, że prawa dziecka schodzą na dalszy plan.

Skalę problemu widać bardzo dobrze na przykładzie spraw wpływających do Biura Rzecznika Praw Dziecka. Szczególnie alarmujące są dane za rok 2013, gdzie blisko połowa spośród ok. 50 tys. podjętych spraw dotyczy kwestii okołorozwodowych.

Chcąc zwrócić uwagę społeczeństwa na ten problem Rzecznik Praw Dziecka, Marek Michalak, podjął decyzję o przygotowaniu kampanii społecznej pod hasłem „Jestem mamy i taty”. Jej celem jest przypomnienie dorosłym, że dzieci należy traktować podmiotowo, a jednym z najważniejszych praw, które posiadają jest prawo do kontaktów z obojgiem rodziców:

- Często piszą do mnie same dzieci o wikłaniu ich w sprawy rozwodowe, manipulowaniu, ograniczaniu kontaktów z drugim rodzicem, czy wymuszaniu poparcia dla jednej ze stron. Dzieci proszą o pomoc, bo nie chcą być kartą przetargową w rozgrywkach opiekunów. Nie radzą sobie z tą sytuacją, która najzwyczajniej je przerasta. Dorośli nie zawsze potrafią odłożyć ambicje na bok i priorytetowo potraktować prawa i potrzeby dziecka, które – tutaj powiem brutalnie – nie prosiło się na świat i nie miało żadnego wpływu na wybór swoich rodziców – mówił Marek Michalak.

Przyszłość dziecka, a w szczególności jego stabilność emocjonalna zależy w dużej mierze od tego, czy rodzice potrafią dojść do porozumienia w trakcie rozwodu i tuż po tym zdarzeniu:

- Dorośli mają prawo do rozstania, ale powinni pamiętać, że nic nie zwalnia ich z bycia odpowiedzialnym rodzicem. Niezależnie od tego, co się między nimi wydarzy, dla swoich dzieci zawsze pozostaną mamą i tatą. Dziecko to człowiek, tylko że mały, ma swoje prawa a jednym z nich jest właśnie prawo do kontaktów z obojgiem rodziców i to prawo winno być bezwzględnie przestrzegane, bo jest gwarantem prawidłowego rozwoju emocjonalnego dziecka – dodał Rzecznik.



Dorośli ludzie powinni się porozumieć

Dwa słowa do kampanii... Bez względu na to jak potoczyły się losy rodziców, bez względu na to ile winy leżało po jednej czy drugiej stronie, bez względu dosłownie na wszystko nie zapominajmy, że największym szczęściem i radością jest owoc miłości. Dziecko nie jest własnością żadnej ze stron i żadna ze stron nie ma prawa decydować o ograniczeniu kontaktu dziecka z drugim rodzicem. Jeżeli ktoś nie potrafi tego zrozumieć to znaczy, że nie zasługuje na zaszczytne miano rodzica i nie dorósł do wychowywania dzieci.

Najczęściej po rozstaniu rodziców dzieci pozostają pod opieką matki i w gruncie rzeczy nie neguję takiej sytuacji do pewnego momentu życia dziecka, ale już wiele irracjonalnych zachowań matek wobec ojca dziecka jest nieakceptowalnych. Jeśli matka nie potrafi wznieść się ponad podziałami w imię dobra dziecka a potrafi jedynie torpedować kontakty ojca z dzieckiem pod wpływem własnych osobistych ambicji, to nie ma prawa określać się mianem matki. Wzajemny szacunek obojga rodziców powinien stanowić fundament dobrych relacji pomiędzy rodzicami i dziećmi. To nie jest zbyt trudne, ale do tego trzeba wykazać odrobinę chęci i być może również kultury. Ignorancja, nienawiść czy chora zazdrość jednego rodzica wobec drugiego to najgorsze co może spotkać człowieka. Fundowanie cierpienia dzieciom i drugiemu z rodziców to zła droga, która nie prowadzi do niczego. Bądźmy przykładem dla dzieci darząc szacunkiem drugą stronę a gwarantuję, że to zaprocentuje w przyszłości lepszymi relacjami w tych trudnych momentach życiowych.

Mężczyzna jest równie dobrym rodzicem jak matka, o czym wiele kobiet zapomina.



"Nos mam po tacie, a Piegi po mamie. A tak naprawdę czy się to komuś podoba czy nie zawsze, ale to zawsze jestem mamy i taty!
 - z dedykacją dla wszystkich rodziców.


Dzielny Tata

2 komentarze:

  1. Państwo - jak w historii od starożytności - wykorzystuje kobiety przeciwko mężczyznom w realizacji nakręcania spirali finanasowej utrzymania państwa, ale nie gwarantuje ojcom pracy adekwatnych nie tylko do ich realnego rozwoju życiu , ale i do realnego rozwoju w życiu rodziny, domu. Polscy ocowie są dyskrymnowani nie tylko wobec kobiet ale i wobec innych ojców zwłaszcza z Europy. Bezprawnie ogranicza się prawa mężczyzn dostępu do małżeństw, do rodzin uzależniając to prawo tylko od posiadania pieniędzy. Jednak system ochrony jest znacznie ograniczony, państwo nie dba o ochronę małzeństw i rodzin w okresie utraty płynności finansowej ojców. Natomiast, potentaci finansowi którzy zbili kapitał kosztem innych ludzi mogą natomiast mieć wiele kobiet nieoficjalnie co także jest dyskryminacją innych mężczyzn w ich życiu. Nikt nie przejmuje się iż każdy człowiek na Ziemi ma prawa naturalne, jego życie jest ograniczone czasowo. Niektóre Polski stały się nowobogackie i naśladują kobiety zamożne by rugować swoich mężów, ojców którzy utracili pracę bez swojej winy, lub za mało generują pieniędzy rugować z małżeństw, rodzin - pod pretekstem znęcania się nad rodziną co umiejętnie wykorzystuje się politycznie w procesie powolnej prywatyzacji wymiaru sprawiedliwości. Ojców którzy często są schorowani, nie mają na swoje utrzymanie z wynagrodzeń za pracę, rent, emerytur, - państwo kara więzieniem. Państwo uchyla się od zabezpiecznia tych mezów, ojców od destrukcji ich zycia psychicznego wskutek nieadekwatnych dochodów do wzrasajacych wciąż kosztów utrzymania i rozwoju w zyciu. jezeli jakieś prawa się ustanawia to umiejetnie sie je zataja aby z tych praw mężczyżni, mężowie i ojcowie nie nie skorzystali. wszędzie szuka się lub tworzy się prawo nieokreslone aby mężczyźni nie zrozumieli je i wciąż popełniali błędy na korzyść utrzymania państwa i ich współpracowników. W zatrudnieniu realizuje się na szeroką skalę utajniona politykę nepotyzmy i koneksji kosztem tych który takich układów nie mają co jest dyskryminacją w zatrudnieniu. Nie ma prawa i nikt nie kontroluje matek czy alimenty na dzieci wykorzystują na swoje potrzeby z pokrzywdzeniem dzieci alimentowanych. W większości pozostawia się matkom mieszkania będące dorobkiem małześńkicm lub męzczyzn kosztem ochrony prawa do mieszkania tych mężczyzm, ponieważ państwo oszczedza w budowaniu nawet mieszkań socjalnych na miarę możliwości finansowych tych mężczyzn. Kryzys państwa zawsze był i będzie ponieważ potrzeba pieniędzy rzekomo na utrzymanie państwa często zasila kieszenie prywatnych osób przy władzy. Pieniądzem reguluje się wszystko nawet życie człowieka który jest na drugim miejscu. Samorządy terytorialne ograniczają kwoty należnych zasiłków socjalnych mężczyznom żeby ich doprowadzić do ruiny foinnasowej i skonfliktować ichj z partnerkami w celu rozwodu , alimentacji dzieci , - wszystko kosztem rodziny. Najpierw politycznie doprowadza się do nadmiernego starzenia ludzi aby się pozbyć przeciwników i wzrostu demografii, potem odnawia się populację aby ich manipulować tak aby swoje życie przeznaczyli na utrzymanie państwa. Nawet 500+ w przypadku gdy rodzic nie dostarczy zaswiadczenia o dochodach nie wypłaca sie dzieciom dyskryminując je wobec innych dzieci. Kryzys polityczno-ekonomiczny państwa zawsze był przeciwko rodzino. Brak kontroli wymiaru sprawiedliwości i brak odpowiedzialności za wyłudzenia od prawych obywateli nienależnych pieniędzy trwa bezkarnie. W Polsce ukryte jest wielokrotne "opodatkowani" pomimo zakazu podwójnego opodatkowania. W polityce albo niszy się mężczyzn, albo niszczy się kobiety - żeby nikt nie zorientował się jak chora i bezprawna jest polityka państwa. W ten sposób doprowadza sie ludzi do utraty zdrowia psychicznego które jest kolejnym narzędziem do finansowej walki z życiem człowieka. Czy wciąż ma współczesny mężczyzna czekać i śpiewać tylko' " Żeby Polska była Polską?"

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawo do małżeństwa i zakładania rodzin chronione także międzyanarodowymi konwencjami które Polska ratyfikowała - tak naprawdę jest iluzją w kierunku karania mężczyzn za to prawo na korzyść kobiet które państwo skutecznie manipuluje przeciwko mężczyznom, a nawet ich dzieciom.

    OdpowiedzUsuń